O tyle wyższe będą wydatki państwa nad przychodami. W latach 2022 i 2023, a następnie stopniowego spadku, ale utrzymania się powyżej 50 proc. Sytuacja na rynku walutowym zdaje się stabilizować. Kurs złotego wraca do swoich fundamentalnych poziomów, ponieważ ryzyko geopolityczne maleje, a gospodarka wyróżnia się wysoką stabilnością makroekonomiczną na tle UE. Próżno szukać chociażby ryzyka destabilizacji w sektorze bankowych czy wzrostu niewypłacalności sektora prywatnego. Ponadto, Fed i EBC są już u szczytu cyklu podwyżek stóp procentowych, a pozytywne dane inflacyjne stymulują oczekiwania, że w lipcu główne banki centralne skończą swoje cykle.

W rozmowie z Patrycjuszem Wyżgą ekspert ocenił kondycję finansową Polski jako bezpieczną. Iwuć wskazał, że relacja całego długu publicznego do PKB nie stanowi problemu, ale należy popracować nad bieżącym deficytem budżetowym. A ten – w 2024 roku – ma wynosić 184 mld zł.

Wypłata emerytur jest zagwarantowana. Gwarancja państwa oznacza, że brak pieniędzy w ZUS pokryjemy w innych podatkach, ale ZUS nie zbankrutuje. Wzrost gospodarczy, który będzie spowalniał, spowoduje problemy dla systemu emerytalnego. ZUS się reformuje, jest dobrą instytucją.

Jest tu również tajemnicza pozycja „rachunki zbiorcze”, o której nie udało mi się w dokumentach Ministerstwa Finansów znaleźć zbyt wielu informacji. Sprawdzenie struktury jego posiadaczy było więc swoistą ciekawostką i według mnie niczym wpływającym na stabilność struktury finansowania naszego państwa. To dobry moment, by rozróżnić „zadłużenie w posiadaniu inwestorów zagranicznych” od „zadłużenia wyemitowanego w walucie zagranicznej”.

Ryzyko słabej waluty w tym przypadku jest analogiczne jak to, które boleśnie odczuli kredytobiorcy UBS Global Head of Platform Licensing odchodzi po 22 latach hipotek we frankach szwajcarskich. Choć duży przyrost długu i spadek PKB był spowodowany pandemią, warto trzymać rękę na pulsie i nie zatrzymywać się tylko na tych statystykach. Co ciekawe, ⅓ krajów bankrutowała po kilka razy.

Gdybyś mógł robić to, co ci się podoba i zapomnieć o tym, że potrzebne jest do tego poparcie społeczne, to co byś zrobił? Załóżmy, że wszyscy w Polsce doskonale rozumieją finanse publiczne, więc nie będziesz miał problemu, z tym że ktoś nie zaakceptuje twoich działań. Drugą sprawą jest to, że nawet dług denominowany w złotówkach też, w części, jest w posiadaniu inwestorów zagranicznych, a oni mogą nagle wyjść z kraju.

To początek destrukcji sytemu, w którym instytucje się wzajemnie kontrolują i równoważą. Ma to pozwolić populistom na prowadzenie woluntarystycznej polityki, w tym także gospodarczej. Aż w końcu powstaje nowy model państwa i wysokoinflacyjnej gospodarki. Przyznajmy – “wyjmowanie” wydatków z budżetu i przenoszenie ich do pozabudżetowych funduszy nie było autorskim pomysłem PiS. W 2004 roku powstał przecież Krajowy Fundusz Drogowy mający finansować budowę dróg i autostrad.

Główna partia opozycyjna też musi mieć “program”. Przecież nie Arbitraż na giełdzie – Globe Trader może ludziom powiedzieć prawdy, że jedyne lekarstwo na kryzys do zdjęcie pieniądza z rynku, czyli drastyczne ograniczenie wydatków. Ale to “polityka antyspołeczna”, postulat nie do zrealizowania.

Pewnie, że jest kilka problemów, ale żaden z nich nie doprowadzi do bankructwa Polski. Politycy wszystkich opcji lubią mówić albo o tym, jak to Ci nowi sobie słabo radzą, albo o tym, jak to Ci starzy wszystko zepsuli. Sporo w tym politycznej gry, ale mało realizmu. Fakty są takie, że Polska nie zbankrutuje. Przynajmniej nie w dającej się przewidzieć przyszłości. Głównym grzechem polskich finansów publicznych nie jest ich opłakany stan, ale ciche wyprowadzanie wydatków poza budżet państwa przez specjalnie tworzone fundusze.

Wielu funduszy Konsekwencje Przyciągnąć Byłych Terrorystów Problematyki w nim po prostu nie ma. To też ograniczy nasz wzrost w przyszłości, ponieważ to praca musi być tym głównym źródłem dochodu. To z niej mamy z czego wypłacać emerytury i transfery w przyszłości. Chciałbym zaznaczyć jeszcze jedno,  jak wyjdziemy z kryzysu covidowego, to czeka nas kolejny kryzys, który już w zasadzie trwa – jest to kryzys demograficzny. W Polsce do roku 2060–70 ubędzie 10 mln ludzi w wieku produkcyjnym.

Coraz mniej chętnych do pożyczania pieniędzy. Coraz wyższe prawdopodobieństwo krachu. Realny, efektywny kurs walutowy PLN jest stabilny (czerwony). Wręcz moglibyśmy zaryzykować tezę, że słabość naszej waluty do koszyka innych walut można wytłumaczyć tym, że mamy po prostu wyższą inflację. Tego nie można powiedzieć już o węgierskim forincie (czyżby zalążek kryzysu walutowego?), a tym bardziej o lirze tureckiej, co do której nikt nie ma złudzeń, że jest w dużych tarapatach. Obligacje ważą ok. 80,2 mld złotych, czyli 5,5% ogólnego zadłużenia naszego kraju.

Ostatnio widzę więcej niż kiedykolwiek materiałów typu „Państwo polskie bankrutuje! ”, „Polska nie spłaci swoich obligacji! ” lub „Kiedy przyjdą po Twoje pieniądze? ”, których celem jest straszenie nieświadomego (i nieznającego liczb) odbiorcy, które chciałbym dziś skontrować krótkim, konkretnym i merytorycznym materiałem.

Oczywiście 160 mld w tych 410 mld deficytu to jest walka z epidemią. Ale chciałbym podkreślić jeszcze jedno. Jesteśmy przekonywani, że musimy znieść reguły, bo one nie pozwalają nam walczyć z pandemią. W regułach budżetowych – tych bezpiecznikach – jest zapisane, że możemy zastosować tzw.

Warto jednak narysować to na wykresie w relacji do PKB, dzięki któremu uda nam się wyłapać istotny trend wzrostowy ostatnich kwartałów. Po drugie, stan naszych finansów publicznych w ostatnich latach pogarsza się w tempie bardzo, bardzo dużym. Szybszym, niż miało to miejsce we wcześniejszych okresach, a Ty przepracowałeś w Ministerstwie Finansów 23 lata. Sytuacja tak szybkiego zadłużania się nie ma precedensu. To absolutnie nie powinno mieć miejsca, bo to jednak zwiększa ryzyko.

Leave a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *